Najkorzystniej sytuacja przedstawia się w rybnickim Magistracie. Jak mówi Lucyna Tyl z Biura Prasowego UM w Rybniku, każde pomieszczenie w budynku urzędu jest klimatyzowane. Do przełożonych nie spływają zatem żadne skargi dotyczące temperatur w biurach. Nie ma też konieczności zmiany pracy godzin magistratu.
- Na wypadek awarii klimatyzacji lub w przypadku gdy pracownicy nie chcą z niej skorzystać do dyspozycji pozostają wiatraki biurowe, z których korzysta się jednak sporadycznie – dodaje Lucyna Tyl.
Drugi największym rybnicki urząd niestety ma posiada takich luksusów jak Magistrat. Starostwo Powiatowe w Rybniku nie posiada klimatyzacji w każdym pomieszczeniu tam, gdzie biura nie są wyposażone w klimatyzację działają wentylatory. Dostępna dla pracowników jest także woda, nie skracamy czasu pracy urzędników – mówi inspektor działu organizacyjnego Monika Marciniak.
- Starostwo znajduje się w starym budynku, mija trochę czasu zanim ciepło do nas dotrze. Biura w których nie ma klimatyzacji jak już wspomniałam mają wiatraki, urzędnicy zasłaniają także okna, aby jakoś się schłodzić – dodaje Monika Marciniak.
Jeśli chodzi pracowników Komendy Miejskiej Policji w Rybniku zmiana godzin pracy urzędników leży w gestii komendanta.
- W upalne dni, kiedy temperatura sięga powyżej 30 stopni Celsjusza, komendant faktycznie pozwalał pracownikom biurowym pójść szybciej do domu, godziny ich pracy zostały zmienione z ośmiu do sześciu godzin, podkreślam jednak, że nie każdy ma taką możliwość – mówi oficer prasowy KMP, sierż. sztab. Dariusz Jaroszewski.
- Niewielka ilość pomieszczeń komendy jest klimatyzowana, są to biura osób, które nie mają możliwości skrócenia godzin pracy. Osobom, którym nie jesteśmy w stanie skrócić czasu pracy, staramy się wydłużyć przerwę. Każdy pracownik ma dostęp do osobistego wiatraka oraz wody pitnej. Każdy „przeżywał” te upały na swój własny sposób, nie otrzymywaliśmy jednak żadnych skarg – dodaje Dariusz Jaroszewski.
Na naturalne sposoby radzenia sobie z upałami postawił Powiatowy Urząd Pracy w Rybniku.
- Nie mogliśmy sobie pozwolić na zmianę godzin urzędowania czy też skrócenie czasu pracy. Sporo osób jest na urlopach, część jest na chorobowym. Najważniejsza jest dla nas obsługa klientów i właśnie dlatego urząd pracował bez zmian – mówi dyrektor PUP, Anna Michalczyk.
W Powiatowym Urzędzie Pracy na każdym piętrze znajduje się kilka klimatyzowanych pomieszczeń, te które nie są klimatyzowane wietrzono, kiedy słońce nie „grzało” jeszcze tak mocno.
- Biura są wyposażone we wiatraki, pracownicy otwierali drzwi na oścież, żeby jakoś sobie z tą temperaturą poradzić. Nasi urzędnicy są przyzwyczajeni do różnych warunków pracy i mimo takich upałów nie spływały żadne skargi – dodaje Anna Michalczyk.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?