Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niebezpieczne znalezisko w Kotulinie. Podczas prac w ogrodzie i na grzybach to nie jest rzadkość

Marlena Polok-Kin
Marlena Polok-Kin

Niebezpieczne znaleziska - to się wciąż zdarza podczas grzybobrania i prac w ziemi

W zeszłym tygodniu policyjny pirotechnik został wezwany na interwencję do Kotulina. Pewien mieszkaniec tej miejscowości, kopiąc w ziemi szpadlem, wykopał, jak sądził początkowo, ziemniak.
- Przygotowując miejsce do sadzenia żywopłotu, w pewnym momencie zauważył „ubłoconą bulwę”. Odruchowo chwycił ją i przerzucił przez płot. W tym momencie przyszła refleksja – ziemniak był zbyt ciężki... - relacjonuje Marek Słomski, rzecznik gliwickiej policji.

Mężczyzna przerwał pracę i poszedł przyjrzeć się znalezisku. Po chwili wiedział już, co wykopał i natychmiast zadzwonił po policję.
- Nasz pirotechnik, starszy aspirant Dominik Polak, potwierdził, że mieszkańcy posesji przez kilkadziesiąt lat żyli w pobliżu niebezpiecznego artefaktu z czasów II wojny światowej, mianowicie granatu F1. To granat obronny, jego głównym elementem jest żeliwna skorupa, wewnątrz której znajduje się trotyl. Promień rażenia odłamkami to 200 metrów - dodaje Słomski.

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na toszek.naszemiasto.pl Nasze Miasto